środa, 6 czerwca 2012

Tuńczyki ciąg dalszy..

                                                                                             Tuńczyk wielkooki

                                     

 D: Großaugen- Thun; Engl: bigeye tuna; Franc: thon obese; Ital:tonno obeso;
Sp: atun abese



Tuńczyk wielkooki osiąga do 2,5 metra długości i do 200kg wagi ciała. Najczęściej żyje w głębszych wodach aniżeli inne tuńczyki. Jego mięso zawiera też więcej tłuszczu (warstwa ochronna przed zimnem), dlatego jest bardzo poszukiwany w japonii jako surowiec do sashimi.
Tuńczyk wielkooki żyje w subtropikalnych i tropikalnych wodach Atlantyku, Pacyfiku i oceanu Indyjskiego. Nie występuje w Morzu Sródziemnym. Odgrywa bardzo dużą rolę na rynku rybnych. Masowe połowy spowodowały, że jego zasoby są już przełowione. W Pacyfiku uznany jest jako gatunek zagrożony wymarciem. Głównym rynkiem zbytu jest Japonia ( sashimi), w Ameryce Południowej młode osobniki są przerabiane na konserwy w oleju i sprzedawane jako „ jasny tuńczyk“ (w smaku przypomina wołowinę).



                                                                                                   Opastun



D: Germon ( Weißer Thunfisch); Engl: albacora; Franc: germon; Ital: tonno abalunga
Span: albacora, bonito del norte.

Opastun osiąga do 1,40 metra długości i do 60 kg wagi ciała. Występuje na różnych głębokościach, przy czym populacje żyjące bliżej powierzchni osiągają mniejsze wymiary ciała i mniejszy ciężar. Jego obszary występowania rozciągają się na strefę umiarkowaną do tropikalnej we wszystkich oceanach świata z Morzem Sródziemnym włącznie. Jest bardzo ceniony na rynku ze względu na bardzo smaczne i delikatne mięso. Konserwy z białego tuńczyka mają opinię jako wyroby najwyższej jakości. Poza tym można go przyrządzać, jak inne tuńczyki.


                                                                                                  Bonito 

 

D: Bonito; Engl: bonito; Franc: bonite; Ital: tonno bonito ; Span: bonito, listado.

Bonito jest mniejszym kuzynem tuńczyka. Osiąga do 1m długości i maksymalnie 20 kg wagi ciała.Występuje w we wszystkich morzach w strefie tropikalnej i subtropikalnej. Latem można go nawet spotkać w Morzu Płn. Charakterystczną cechą bonito 7 podłużnych pasków na srebrzystym brzuchu. Ze względu na duże znaczenie w spożyciu jest masowo poławiany, szczególnie przez Japoóczyków. Na rynkach rybnych znany jest pod nazwą-  skipjak. Przyrządza się go podobnie jak inne tuńczyki.
 Tuńczyki na giełdzie rybnej w Tokio











Teraz jeszcze krótko o sposobach połowu tuńczyków.


Metodami połowu ryb zajmę się w osobnym rozdziale. Tutaj chciałbym krótko napisać, jak łowi się tuńczyki i dlaczego ten temat jest ważny? Zagadnienie jest interesujące, ponieważ krąży o tym dużo nieprawdziwych i niepoważnych informacji . Widziałem w telewizji niemieckiej program o połowach tuńczyków gdzieś na południu Włoch. Oczywiście, autor poinformował, że ten sposób połowów jest tam praktykowany od stuleci. Wygląda to następująco: Rybacy wypływają w morze, lokalizują ławicę tuńczyków. zarzucają sieć ( pierwowzór okrężnicy, o której napiszę w osobnym artykule), rozciągają ją i okrążają ławicę. Następnie wybierają linę, która zamyka sieć od dołu. Tworzą coś w rodzaju kosza. Wszystkie łodzie ustawiają się w koło i wybierając sieć, zacieśniają krąg. Kosz robi się coraz mniejszy i  coraz płytszy. Na koniec widać kotłujące się tuńczyki w płytkiej sadzawce utworzonej z sieci. Rybacy wyciągają pojedyncze ryby ostrymi hakami i zabijają je przecinając gardło. W przetwórstwie rybnym nazywa się to odgardlanie.
W ten sposób zabija się śledzie przy produkcji matjasa, dorsze a także łososie na fermach chodowlanych. Tuńczyki są trochę większe i jako szybko pływające ryby bardzo ukrwione. Dlatego woda zabarwiła się na czerwono. I już mamy temat na pierwszą stronę. Morderstwo na tuńczykach, niektórzy przysięgali że słyszeli krzyki mordowanych. Autor zarobił parę groszy, miłośnicy natury pokazali , że są lepsi od normalnych pożeraczy tuńczyków, media uzyskały swoją kwotę oglądalności. Pracowałem ponad 10 lat w firmie handlowej w Hamburgu. Byliśmy dostawcami ryb z całego świata do wielu restauracji. Dostarczaliśmy głównie dla restauracji japońskich. Na początku współpracy z Japończykami udało nam się kupić tuńczyka błękitnopłetwego ( ok. 300 kg) w Grecji. Przyjechało kilku szefów z japońskich restauracji. Ryba wyglądała bardzo świeżo ( przybyła drogą lotniczą) i zdawało się nam, że zrobimy dobry interes! Najważniejszy z Japończyków naciął tuńczyka w odpowiednim miejscu, obejrzał, spróbował i .... powiedział, że mięso jest bardzo złej jakości. Zupełnie nieprzydatne do potraw japońskiej kuchni !? Widząc ździwienie na naszych twarzach; dodał, że ten tuńczyk nie został odpowiednio złowiony- on został uduszony albo się utopił!? Musieliśmy mieć naprawdę głupie miny. Wtedy wyjaśnił nam, że ryba wisiała za długo uwięziona na haku longlinera i po wyciągnięciu na pokład była już martwa. Nie można jej było zabić przez odgardlenie i odkrwawić. Mięso miało intensywnie czerwony kolor i było świeże, ale miało galaretowatą konsystencję, a więc dla niego było zupełnie nieprzydatne. Piszę o tym, abyście podeszli krytycznie do tego typu populistycznych reportaży i nie dali się zwariować. Te programy są robione przez ludzi, którzy nie mają pojęcia o temacie, a szukają tylko taniej sensacji. Dlaczego nie pokazuje się reportaży z uboju zwierząt  w rzeźni? Tam dopiero można zobaczyć ciekawe sceny!



























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz